Wakacje już niestety się skończyły, mój czas wolny również. . Mojego sześciolatka dałam do pierwszej klasy, no i teraz mam za swoje...od 15 do 19 siedzę z moimi chłopakami i odrabiam lekcje. Dziewczyny też muszę przypilnowac. A do 15 godziny kursuję szkoła-dom. Nie mam czasu na dłubanki. Przez cały tydzień wydłubałam parę rzędów czapki dla Misia. Załamka. Czemu te wakacje są takie krótkie.
Dużo nie nadłubałam, moja ukochana broszka. Już z nią dawno biegam. Zdjęcie nie oddaje jej fajności i dziwności. Ale ja jestem nią zachwycona.
Misia kamizelka. Chciał ciepłą...ciepłą włóczkę miałam tylko czarną. No i jest czarna kamizelka..
I moje korale. Można je różnie zakładac. Przy szyi, wiszące jak korale, zwinięte, a my jeszcze założyłyśmy je na głowę hehe. Uwielbiam je zakładac do pewnej czerwonej szmatki, ale dziś jej nie pokażę... bo aparat padł. Jak naładuję mu bateryjkę, to postawię Julkę na pieńku i cyknę fotkę.
Pozdrowienia i buziole dla wszystkich zaglądających :*
2 komentarze:
Modelką już się wcześniej zachwycałam, a teraz i fajnego Modela mogę podziwiać. Super ma kamizelkę.
Naszyjnik-korale też super.
A broszkę to kiedyś odgapię. Próbowałam wykonać ozdoby do butów, ale mi nie wyszły. Ale zamki kupione, więc będę trenować.
Pozdrawiam:)
A proszę Cię bardzo Teresko, odgapiaj sobie. Tą broszkę robiłam z suwaka, który odcięłam od dzieciecej bluzy. Podobał mi się ten kawałek materiału, co został przy suwaku. Ale że było za grubo, mogłam to tylko zwinąc w takie kółko. Jak masz sam suwak, to jest cienko i można łatwo ten materiał... jak chcesz przymarszczac, albo pokombinowac. Zawsze każdy odcinek przyszywam od tyłu. Tamta broszka nie ma spodu dorobionego...więc trochę widac te moje przeszywanki. Fioletowej dorobiłam spodzik z kółka zrobionego na szydełku..łatwiej mi było do tego kólka tą siateczkę doczepic.
Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam.
Prześlij komentarz