Moje potworki :)

Moje potworki :)

czwartek, 15 września 2011

Trochę zaległości.

Wakacje już niestety się skończyły, mój czas wolny również. . Mojego sześciolatka dałam do pierwszej klasy, no i teraz mam za swoje...od 15 do 19 siedzę z moimi chłopakami i odrabiam lekcje. Dziewczyny też muszę przypilnowac. A do 15 godziny kursuję szkoła-dom. Nie mam czasu na dłubanki. Przez cały tydzień wydłubałam parę rzędów czapki dla Misia. Załamka. Czemu te wakacje są takie krótkie.

Dużo nie nadłubałam, moja ukochana broszka. Już z nią dawno biegam. Zdjęcie nie oddaje jej fajności i dziwności. Ale ja jestem nią zachwycona.
Od bask36

Misia kamizelka. Chciał ciepłą...ciepłą włóczkę miałam tylko czarną. No i jest czarna kamizelka..
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36


I  moje korale. Można je różnie zakładac. Przy szyi, wiszące jak korale, zwinięte, a my jeszcze założyłyśmy je na głowę hehe. Uwielbiam je zakładac do pewnej czerwonej szmatki, ale dziś jej nie pokażę... bo aparat padł. Jak naładuję mu bateryjkę, to postawię Julkę na pieńku i cyknę fotkę. 

Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36


Pozdrowienia i buziole dla wszystkich zaglądających :*

niedziela, 28 sierpnia 2011

Niebieski obrusik i.....sztuczna szczęka

Zdjęcia obrusiku są zrobione na moim pieńku, idealne miejsce ukryte w cieniu drzew orzechów laskowych.
Dlatego ostatnio najczęściej na nim wszystko cykam. Pewnie lepiej by było widac jakbym rozłożyła go na trawie, ale tak jest ciekawiej i trochę dziwnie...a ja lubię wszystko co jest nietypowo dziwne.
Od bask36
Od bask36
Od bask36

Teraz czas wyjaśnic czemu w tytule mam sztuczną szczękę..no cóż któregoś pięknego poranka ( no dobra pewnie aż tak rano nie było...lubię długo siedziec więc i długo pospac) na stole moim oczom ukazał się taki oto widok
Od bask36
Od bask36

Zaczęłam cicho wypytywac moje dzieci, czyja to sztuczna szczęka w słoiku sobie siedzi..okazało się że to moje najmłodsze dziecię ją sobie tak w słoju moczy. Pierwsza myśl jaka mi się kotłowała w głowie to skąd sześcioletnie dziecko wie że sztuczne zęby trzyma się w wodzie.... całe szczęście że nie umieścił ich w szklance bo pewnie długo by mi się śniły te zęby po nocach :) :) :)

niedziela, 31 lipca 2011

Broszka z suwaka

Tak na szybko powstała nowa broszka...dłubię teraz obrusik do kuchni i jakoś mi się dłuży to dłubanie.
Żeby nie przysnąc przy nim i nie knocic oczek ( bo prucia nie znoszę) postanowłam sobie zrobic komplecik do moich butków, które mam do jazdy samochodem..czyli na płaskiej podeszwie...a ja tak nie znoszę płaskich butów, bo jestem malutka. W takich malutkich butach muszę z dołu na wszystkich patrzec...no ale jeszcze nie nauczona jestem jazdy na moich koturnach, wiec takowe malutkie butki są mi bardzo potrzebne.
Broszka też mi potrzebna była..bo do butów z suwakiem pasuje tylko brocha suwakowa...hmm ale ja nadal bez pasującej do butów brochy..bo ta nie pasuje..trza mi znaleźc innego suwaka :)
Od bask36
Od bask36
Od bask36

Broszka jest ciężka i dzięki temu bardzo stabilna i dobrze przylega do przypiętego miejsca, jak dorwę odpowiedni suwak to pewnie zrobię drugą...bo ta mi się bardzo podoba.

czwartek, 28 lipca 2011

Znowu chusta i nie tylko

Najpierw obiecany schemacik dla Terry tu jest CHUSTA a tutaj SCHEMAT do chusty .
Tylko tak umiem z tego akurat albumiku wkleic..jeśli coś pokopsałam to zapraszam na moje gg 5880638 tam jestem prawie zawsze.  Zapraszam :)

Miło mi że ktoś do mnie zagląda, mam zawsze dziwne uczucie że nikt nie jest ciekawy co tam sobie wydłubałam...mówię sobie wtedy że dłubię dla siebie a bloga piszę żebym miała pamiątkę po moim dłubaniu.
A tu taka miła niespodzianka..jednak ktoś tutaj zagląda, ktoś zostawia parę miłych słów dziękuję dziewczyny.
Ogólnie mało piszę, choc z natury jestem gadułą straszną...parę lat temu zawiodłam się na ludziach z netu...dlatego teraz jestem ostrożna i staram się mało pisac nie udzielam się na forach robótkowych.

Ale jak tylko mam wolną chwilkę uwielbiam oglądac Wasze blogi a jeszcze bardziej Wasze wytwory.
Podziwiam je też zawsze cichutko...i o wielu rzeczach marzę..głównie słowami: czy ja tak kiedyś będę umiała tworzyc?
Jeszcze wiele przede mną nauki, a czasu tak mało. Jeszcze raz wielkie dzięki.

A teraz różowa chusta, prościutka. Już takim wzorkiem robiłam szarą chustę. Bardzo podoba mi się połączenie różu z szarym i mam zamiar je dwie razem sobie plątac.
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36

Net mi w końcu jako tako chodzi, to od razu wkleję spódnico - sukienkę..mój pierwszy prosty ażurek.
Córcia mi uciekła do sąsiadki, więc zawisła na wieszaku...ale jakoś tak kiepsko na nim wygląda.





Od bask36
Tu o ogromną brochą, która powstała dla ciepłej czarnej narzutki. Narzutka już na córci, dopadłam ją i postawiłam, później posadziłam na pieńku hehe.

I tak szybko jeszcze szaliczki...na razie dwa kolory, ale będzie ich więcej...coby je wedle potrzeby sobie mieszac na szyi:)

Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36

wtorek, 26 lipca 2011

Czarna chusta

Net ostatnio mnie nie rozpieszcza, męczyłam się długo z przesłaniem zdjęc na picasa. W końcu udało się więc mogę zacząc się chwalic.

Teraz kolej na czarną chustę...dłubak okropny... nie dośc że czarny kordonek to i dosyc cienki. Najgorzej czarnym dłubie się w nocy...czyli wtedy kiedy ja właśnie uwielbiam to robic.

Tydzień czasu ją dłubałam, tydzień odpoczywałam od niej i wykończyłam po kolejnych dwóch dniach.

Dopiero na zdjeciach dojrzałam że cykałam lewą stronę chusty...cóż może nikt się nie pozna..innych zdjęc już nie będzie, bo chusta już jest u właścicielki.
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36

środa, 13 lipca 2011

Poleniuchowałam..

Oj tak odpoczęłam sobie trochę, w końcu. Koniec roku szkolnego mnie wykończył...chyba ja bardziej wypatrywałam ostatniego dzwonka niż moje własne dzieci.. Ale doczekałam się i teraz mam tą swoją błogą ciszę i spokój... ta pomarzyc... przy czwórce dzieci w życiu nie będzie ciszy w domu, za oknem zresztą też dziś jakieś odgłosy..dzięki Bogu że nie od 7 rano... chyba sąsiadka tuż za moim tarasem drzewo na tej maszynie co zapomniałam jak się zwie... sieka. W sumie mogę zamknąc drzwi od tarasu i udawac że okna wyciszają wszelkie odgłosy...... ach ....chcę ciszy i marzy mi się uciec gdzieś, gdzie nie będzie nawet jednego dziecka ( mojego rzecz jasna) chociaż na jeden dzień i jedną noc. Bo dłużej pewnie to ja nie wytrzymam. Może za jakieś 10 lat jak sobie pójdą w świat, zatęsknię do tego co mam teraz...


No dobra dużo nie nadłubałam przez ten czas co mnie tutaj nie było...tylko troszkę i jak mi net pozwoli (necie błagam Cię nie strajkuj chociaż ty..plisss) to Wam pokażę..

A dziś będzie to znowu ponczo...w sumie takie samo jak to ostatnio pokazane, tylko to jest już dla mnie..no ja już sobie w nim jakiś czas pomykam. Ma prosty warkocz i jest ciepłe i dziewczyny mi go podkoszają od czasu do czasu. Modelka jak zwykle ta sama.... moja Julka zmuszona była tym razem ubrac się w to ponczo w największy skwar jaki mieliśmy w czerwcu.
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36
Od bask36

czwartek, 28 kwietnia 2011

Ponczo dla sąsiadki

Na zdjęciach niestety nie widac uroku tego poncza... no trudno innych już nie będzie. Sąsiadka nie da mi za sobą latac z aparatem w ręku. Ważne że nosi, ważne że jej cieplutko i jest bardzo zadowolona.
Od bask36
To jest niezłe...śpiąca królewna hehe
Od bask36
Od bask36

piątek, 8 kwietnia 2011

Nowa bransoleta

Szara, szare koraliki fajnie wygląda na ręku.... fajnie się nosi.
Dorobiłam do niej długaśne kolczyki.
Od bask36
Od bask36