Wyszła jak wyszła, najpierw zdjecie od razu na modelce...drugie już kiepskiej jakości. Zrobione tuż przed wysłaniem jej w świat na starym aparacie.
Od bask36 |
Od bask36 |
Miał byc komin dla córci a wyszło właściwie ponczo, córcia zadowolona a to chyba najważniejsze :)
Od bask36 |
Od bask36 |
No i moje cieplutkie ponczo. Najpierw to był tylko komin, zakładany rano o świcie w zimie, jak wiozłam mojego męża na dworzec PKP...było zimno ale nie mi...dzięki temu kominowi.
Tylko że ja lubię zakrytą miec nie tylko szyję i głowę...ale i ramiona, wiec dorobiłam tam co nieco.
Warkocze są i duże i malutkie...wymyslane w trakcie robienia...drugi już zrobiłabym inaczej.
Ale i tak jestem zadowolona, już w nim cały czas biegam.
Od bask36 |
Od bask36 |
3 komentarze:
Sukieneczka jest prześliczna!!! Ponxzo i komin również fantastyczne! ten kolorek malinowy bardzo twarzowy :)
Dziękuję bardzo. |||||||Daleko mi jeszcze do ideału..podziwiam Wasze prace i marzę żeby tak pięknie robic na drutach. Jeszcze ażurki mi zostały do opanowania...może do lata załapię o co w nich chodzi :)
uwielbiam dzieci w ręcznie robionych ubrankach, piękna sukieneczka i komin też super
Prześlij komentarz