Moje potworki :)

Moje potworki :)

czwartek, 30 grudnia 2010

Różowiutki komin

Udało się go zrobic bez prucia...sukces!!! Miał grzac szyję...grzeje. Miał grzac głowę...też grzeje.
A przy okazji jeszcze grzeje moje cyce.

Jedyny problem jaki miałam to po zrobieniu komina pękł mi drut, takie drugiego niestety nie miałam.. sklepy zamknięte, przełożyłam wiec robótkę na drut z żyłką (jedyny jaki miałam w domu).

No i wtedy mnie olśniło i resztę zrobiłam już bez szwu. Oczywiście musiałam podumac i przypomniec sobie, jak toto zrobic, coby robic dookoła. Teraz żałuję że całości tak nie zrobiłam. Ale i tak jestem z siebie dumna, to jest moja pierwsza większa praca robiona nie jednym a dwoma drucikami.


Od bask36
Od bask36

I mój pierwszy w życiu warkocz.. dzięki kawuni to Ona nauczyła mnie go robic na gg.
Dzięki kawuniu :) Widzisz mówiłam Ci że się szybko uczę :)
Od bask36

Do niego szybko dorobiłam rękawiczki bez paluszków. Niestety tutaj nie obyło się bez prucia.

Pierwsze wyszły jakieś takie dziwnie za szerokie...ale te są już idealne.
Nie lubię rękawiczek, ale ręce marzną mi w samochodzie jak trzymam kierownicę więc takie bezpalcówki są dla mnie idealne.
Od bask36
Od bask36

Na drutach mam czerwony komin dla Agi i czapkę dla męża..później ma byc jeszcze dla niego szalik..zobaczymy.

4 komentarze:

Humorzasta pisze...

Basia a zrobisz taki komin na zamówienie z przedpłatą oczywiście?Chciałabym taki czarny lub fioletowy gdyby się dało.

bask36 pisze...

Madziu odezwij się do mnie na gg :)

Alicja pisze...

przepiękny komin, :-)

Humorzasta pisze...

Nie mam już chyba gg