Nie lubię zmian..oj jak ja ich nie lubię :)
Mój stary blog sama zepsułam... w sumie winny był net, zawiesił sie i coś nie zadziałało...albo raczej zdziałało dużo. Zniekształciło mi go całkiem. Nie da się tam już pisac.
Dzięki mojej kochanej Fin powstał nowy i zastała długa cisza, chyba czas tą ciszę przerwac.
Biłam się z myślami czy jest sens to ciągnąc, kiedy czasu mam tak mało. No i dopadło mnie lenistwo w pisaniu okropne...dobrze że nie w dłubaniu. W sumie wiele nie mam do pokazania..teraz głownie tworzę gwiazdki, śnieżynki na choinkę a w miedzy czasie coś tam drobnego dłubnę.
Zacznę nietypowo hehe od rękawiczek bez palców... strasznie mi marzną dłonię, nie umiem w rękawiczkach trzymac kierownicy więc postanowiłam sobie takowe właśnie bezpalcówki zrobic...
Na drutach robiłam chyba ostatni raz jako dziecko..i znam tylko prawe, lewe i nic więcej ale i to przecież wystarczy żebym mogła ogrzac swoje rączki
A teraz na mojej modelce beret... z kwiatem lub bez, jak kto woli.
Kwiaty to są broszki wiec można je przyczepic gdzie ma sie akurat ochotę
Moje potworki :)
środa, 18 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz