Ciągle mam je niestety...zaległości w pisaniu i pokazywaniu...oczywiście tego co wydłubałam.
Więc polecę hurcikiem, a co niech i tak będzie. Chusta pomarańczowa, którą uwilebiam nosic
Teraz fioletowa, tylko cieżko powiedziec jak Ono się zwie. Bo ja to noszę jako chustę lub narzutkę.
Jak zwał tak zwał, ważne że jest.
Czapeczka dla małej Oli. oczywiście kolor czerwony w moim aparacie nie istnieje. Więc trzeba w tym momencie użyc wyobraźni i tak właśnie...to jest czerwona czapeczka.
Teraz czas na brudnego różu tuniczkę
I jest do niej również szaliczek :)
Długalny i cieplutki oczywiście :)
O proszę zapomniałabym, mamy jeszcze ogromną chustę. Tą też uwielbiam, noszę ją również na wiele sposobów.
Błękitna torebka
Torebka zrobiona właściwie do tej..no właśnie znowu trzeba to jakos nazwac wiec nazwę ją chusto-ponczo-narzutka :)
Jeszcze nie mam do niej broszki...ale po co mi broszka ważne ze spinacz jest :)
Podzielę to jednak chociaż na dwa razy, wiec reszta następnym razem.
2 komentarze:
aaaaa, czapeczka!!!jest absolutnie cudowna! to jak sie okaze ze bede miec mala babe to sie bede ladnie usmiechac o taka czapeczke :)
Nie ma problemu Dyniuś, zrobimy taka malutką dla Twojej córci ..buziaki :)
Prześlij komentarz