Zawsze marudzę że mam ciągle zaległości w pokazywaniu, wiec dziś zapominamy o tym czego jeszcze nie pokazałam... właśnie oberżnęłam ostatnie nitki, a było ich sporo...i jest fioletowy komplecik.
Chusta jest ogromna, oczywiście można ją upiąc jako ponczo....jako chusta i świetnie sprawdza się w okryciu głowy. No dobra jeszcze nie sprawdziłam, bo przecież na szczęście nie ma jeszcze zimy...ale pewna jestem że będzie się sprawdzac.
Chusta, brocha, rękawiczki i getry na moje ukochane buciki...no dobra getry na moje śliczne i zgrabne nóżki...coby je dobrze schowac. No dobra nie są takie zgrabne, moje kostki są takie chude że jak się na nie patrzy to od razu do głowy przychodzi tylko jedna myśl...jak takie kostuchy kostki dadzą radę unieśc tAKą pupę. To już wiecie dlaczego uwielbiam wysokie buty i getry :)
Jeszcze coś w palnie mam dorobic do tego kompleciku...ale na razie nie powiem co.